491, [5] stron : faksymilia, fotografie, ilustracje, portrety ; 23 cm.
SYGNATURA:
316
KOD/INWENT:
134000375056
37505
UWAGI:
Bibliografia na stronach 471-[489].
DOSTĘPNOŚĆ:
Została wypożyczona Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
WYPOŻYCZYŁ:
Nr karty: 000592 od dnia:2024-04-29 Wypożyczona, do dnia: 2024-05-29
DZIAŁANIE:
Nr karty: 000859 ważna do dnia: 2024-08-14 Nr karty: 003328 ważna do dnia: 2024-10-19 Nr karty: 003535 ważna do dnia: 2024-10-22 Nr karty: 000883 ważna do dnia: 2024-10-22 Nr karty: 000308 ważna do dnia: 2024-11-01
Tytuł oryginału: The Diary of Provincial Lady, The Provincial Lady Goes Further. Na książce pseudonim autorki, nazwa właściwa: Edmée Elizabeth Monica de [>>] la Pasture. Zawiera także: Jeszcze trochę prowincjonalnej damy.
DOSTĘPNOŚĆ:
Została wypożyczona Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
WYPOŻYCZYŁ:
Nr karty: 001538 od dnia:2024-05-07 Wypożyczona, do dnia: 2024-06-06
Poznajcie polską Julię Child! Trzęsła warszawską socjetą końca XIX wieku. Bywała na salonach, nadawała ton dyskusjom i balom. Żadna inna kobieta w Królestwie Polskim nie odniosła takiego sukcesu jak Lucyna Ćwierczakiewiczowa.Fizycznie była przeciwieństwem urodzonej niemal sto lat później Amerykanki. Miała zaledwie półtora metra wzrostu i z dumą nosiła niemałą nadwagę. Za to sposób bycia, niezwykła charyzma i bezpośredniość z pewnością łączyły dwie słynne kucharki. Obie miały też podobny plan na przyszłość - być dobrą żoną i matką, pomagać innym, uczyć się i wieść życie nowoczesnej pani domu. A że bez umiejętności gotowania sprostać temu nie sposób, to całe swoje zaangażowanie zogniskowały w sztuce kulinarnej i odniosły niebywały sukces.Pani Lucyna miała niespełna czterdzieści lat, a już była obiektem zachwytów, złośliwych spojrzeń i plotek. Jej 365 obiadów za 5 złotych było najchętniej czytaną polską książką tamtego okresu i zajmowało honorowe miejsce w tysiącach polskich domów, tuż obok Biblii. Nakłady kolejnych jej książek kucharskich przekraczały nakłady dzieł Mickiewicza i Słowackiego, prowadzony przez nią salon przy Królewskiej odwiedzały największe osobistości stolicy, a za roczną pensję mogła kupić trzy majątki ziemskie!"Panoszy się na mieście jak pawie pióro w kapeluszu - mówili złośliwcy, zazdroszczący jej żyłki do marketingu i interesów, dodając: - Jest jak rtęć, wszędzie się wciśnie". Słynęła też ze swojej oszczędności, co sprawiło, że żartobliwie nazywano ją "Ćwierciakiewiczową". Była jednocześnie wzorem emancypacji, a promując w swoich poradnikach, redagowanych przez siebie kalendarzach i rubrykach prasowych zdrowy styl życia, wyprzedziła epokę.Teraz Lucyna Ćwierczakiewiczowa i Warszawa końca XIX wieku ożywają na nowo na kartach frapującej biografii spisanej przez znaną dziennikarkę, Martę Sztokfisz. Tę książkę czyta się jak doskonałą powieść!
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Poznajcie polską Julię Child! Trzęsła warszawską socjetą końca XIX wieku. Bywała na salonach, nadawała ton dyskusjom i balom. Żadna inna kobieta w Królestwie Polskim nie odniosła takiego sukcesu jak Lucyna Ćwierczakiewiczowa.Fizycznie była przeciwieństwem urodzonej niemal sto lat później Amerykanki. Miała zaledwie półtora metra wzrostu i z dumą nosiła niemałą nadwagę. Za to sposób bycia, niezwykła charyzma i bezpośredniość z pewnością łączyły dwie słynne kucharki. Obie miały też podobny plan na przyszłość - być dobrą żoną i matką, pomagać innym, uczyć się i wieść życie nowoczesnej pani domu. A że bez umiejętności gotowania sprostać temu nie sposób, to całe swoje zaangażowanie zogniskowały w sztuce kulinarnej i odniosły niebywały sukces.Pani Lucyna miała niespełna czterdzieści lat, a już była obiektem zachwytów, złośliwych spojrzeń i plotek. Jej 365 obiadów za 5 złotych było najchętniej czytaną polską książką tamtego okresu i zajmowało honorowe miejsce w tysiącach polskich domów, tuż obok Biblii. Nakłady kolejnych jej książek kucharskich przekraczały nakłady dzieł Mickiewicza i Słowackiego, prowadzony przez nią salon przy Królewskiej odwiedzały największe osobistości stolicy, a za roczną pensję mogła kupić trzy majątki ziemskie!"Panoszy się na mieście jak pawie pióro w kapeluszu - mówili złośliwcy, zazdroszczący jej żyłki do marketingu i interesów, dodając: - Jest jak rtęć, wszędzie się wciśnie". Słynęła też ze swojej oszczędności, co sprawiło, że żartobliwie nazywano ją "Ćwierciakiewiczową". Była jednocześnie wzorem emancypacji, a promując w swoich poradnikach, redagowanych przez siebie kalendarzach i rubrykach prasowych zdrowy styl życia, wyprzedziła epokę.Teraz Lucyna Ćwierczakiewiczowa i Warszawa końca XIX wieku ożywają na nowo na kartach frapującej biografii spisanej przez znaną dziennikarkę, Martę Sztokfisz. Tę książkę czyta się jak doskonałą powieść!
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni